wtorek, 31 maja 2016

Spaten-Franziskaner-Bräu, Franziskaner Weissbier

Dzisiaj napisałem ostatni egzamin na moich studiach licencjackich. Taką okazję wypadałoby uczcić jakimś piwem, najlepiej dobrym. Najlepszy weissbier już pojawił się na blogu [LINK], ale co powiecie na dwunasty na świecie? Wystarczająco dobry?

Dzisiejsze piwo zostało uwarzone w monachijskim browarze franciszkanów, którego historia sięga drugiej połowy XIV wieku. W 1861 roku został on kupiony przez Josepha Sedlmayera, który połączył go z browarem Spatenbräu, centrum swojej działalności. Grupa Spaten-Franziskaner-Bräu działała niezależnie aż do 2005 roku, kiedy weszła w skład koncernu InBev (obecnie AB InBev), największego koncernu piwowarskiego na świecie, warzącego niemal jedną czwartą całego piwa na świecie. 

Franziskaner jest jednym z niewielu przypadków, kiedy piwo produkowane masowo (ponad milion hektolitrów rocznie) naprawdę warto wypić. Ogólnie, weizeny są stylem na tyle ciekawym, że rzadko niemieckim browarom udaje się je zepsuć. Tak jak u nas każdy duży browar warzy co najmniej przyzwoity porter bałtycki, tak na wycieczce w Reichu można bez problemu znaleźć dobrego pszeniczniaka.

Spaten-Franziskaner-Bräu, Franziskaner Weissbier
Weissbier
5% alk.
Termin do 15.02.2017
5.99zł - 0.5l

Aromat różni się w stosunku do Weihenstephanera, jest tu więcej fenoli, a ze szkła wychodzi nieprzyjemna siarka. Dodatkowo, powiedziałbym, że piwo jest lekko przegazowane albo co najmniej mocno wysycone. Wpływa to pozytywnie na pianę, jednak zbyt wysokie nasycenie CO2 może sprawiać, że piwo będzie zapychać. Muszę za to pochwalić Franziskanera za prezencję - bardzo ładna, złota barwa z opalizującym zmętnieniem. No nic, pora na pierwszy łyk.

W ustach też dość sporo się dzieje. Na pierwszym planie zdecydowanie mamy nuty drożdżowe, kojarzące się z ciastem chlebowym albo plackiem z owocami. W tle można wychwycić również lekkie banany, jednak nie w takim stopniu jak u Weihenstephanera. Franciszkański pszeniczniak nastawiony jest bardziej na fenole i estry w postaci owoców. A wysycenie, o którym myślałem, że jest zbyt wysokie, mogę określić jako unoszące piwo, ale nie nadmiernie intensywne.

Ogólnie rzecz biorąc, Franziskaner bardzo dobrze spisuje się pośród innych weissbierów. Problemem dla niektórych może być mocny drożdżowy posmak, mogący przywoływać na myśl zakalca, ale mi tam pasują takie klimaty. [7.5/10]

czwartek, 26 maja 2016

Browar Zamkowy Cieszyn, Cieszyński Porter

Dzisiaj Dzień Mamy. Pogoda nie najgorsza (upały trochę zelżały, da się oddychać), więc można święto uczcić grillem. Co prawda, powinienem uczyć się do dwóch egzaminów, ale nie samą wiedzą żyje człowiek.


No ale do rzeczy. Od jakiegoś czasu stoi w lodówce w mieszkaniu moich rodziców butelka porteru bałtyckiego z Cieszyna. Stwierdziłem, że na taką okazję warto ją otworzyć. 

Browar Zamkowy Cieszyn, Cieszyński Porter
Baltic Porter
Ekstrakt 22%
9.8% alk.
Termin do 10.01.2017
6.99zł - 0.5l

Skład:
- słody
   - pilzneński
   - monachijski
   - karmelowy
   - czekoladowy
- chmiel
- drożdże 
- cukier (pewnie do podbicia ekstraktu)

W aromacie wszystko, co chciałbym czuć w porterze. Sporo sosu sojowego i suszonych śliwek (dobre utlenienie), karmel i coś jakby kokos. Po chwili piwo zaczęło pachnieć likierem czekoladowym, a nam skojarzyło się trochę z nalewką na porterze, którą robił mój tato. Na uwagę zasługuje też bardzo drobna i trwała piana.

W smaku również poezja. Mnóstwo kawy zaprawionej półwytrawnym likierem i bardzo gorzką czekoladą (taką powyżej 90% kakao). Tu również pojawia się sos sojowy oraz suszone śliwki. Cieszyński Porter niezwykle przyjemnie się pije - jest to piwo dobrze ułożone, gładkie, aksamitne, czuć tu wyższą półkę. Super sprawa. Piłem w życiu może ze trzy lepsze portery. [8.5/10]

wtorek, 24 maja 2016

Weihenstephan, Weihenstephaner Hefe Weissbier

Ciepło się zrobiło. W ciągu ostatnich paru dni coraz częściej temperatura przekracza 20, a nawet 25 kresek. Osobiście jestem fanem pogody raczej umiarkowanej, kiedy w dzień mamy w okolicach 15-18 stopni. Jednak warunki atmosferyczne nie zależą ode mnie, a jakoś trzeba przeżyć takie okresy. Można na przykład napić się piwa.

Na dni, kiedy słońce mocno grzeje, polecam piwa lekkie i mocno nasycone dwutlenkiem węgla, które nas nie zamulą ani nie upiją, a pozwolą cieszyć się orzeźwieniem i smakiem. Świetnym przykładem piwa na lato (albo ciepłą wiosnę) są piwa pszeniczne. Weissbiery nadają się dobrze na wysokie temperatury z racji niskiego woltażu i wysokiego nagazowania. No a jaki pszeniczniak nada się do tego lepiej niż najlepszy weizen na świecie (przynajmniej wg ratebeera)?

Już jakiś czas temu, w Piotrze i Pawle znalazłem na półce Weihenstephanera. Osiem złotych nie jest wygórowaną ceną za import, mniej więcej tyle trzeba zapłacić za średni polski craft. Zobaczymy, czy faktycznie urywa dupę, czy jest przereklamowany jak niektóre piwa z top ratebeera.

Weihenstephaner warzony jest w klasztornym browarze położonym w bawarskim mieście o tej samej nazwie. Ciekawy jest fakt, że piwo wytwarza się tam praktycznie nieprzerwanie od 1040 roku, co czyni tamtejszy browar najstarszym działającym browarem na świecie. Co więcej, od 1921 nosi on tytuł oficjalnego browaru miejskiego Bawarii (Bayerische Staatsbrauerei). Etykieta wprost epatuje swoją bawarskością - wszędzie mamy napisy typu „Bavarian style” czy „Premium Bavaricum”.

Weihenstephan, Weihenstephaner Hefe Weissbier
Weissbier
Ekstrakt 12.7%
5.4% alk.
14 IBU
Termin do 16.11.2016
8.39zł - 0.5l

Aromat przy otwarciu bardzo intensywny - głównie banany. Pojawia się też trochę owocowych estrów i lekka siarka, która szybko uchodzi. Ta druga może być spowodowana wysokozmineralizowaną wodą albo drożdżami. Wszystkie aromaty dają razem coś kojarzące się ze słodkim ciastem, sernikiem, takie klimaty. 

Warto również wspomnieć o wielkiej, białej i drobnej pianie - wszystko według wzorca. Barwa jasnozłota, piwo równomiernie zamglone.

Mmm, jest naprawdę świetnie. Jako dobry weissbier, Weihenstephaner jest słodki, ale nie zamulający. Smakuje bananami, drożdżami i kruszonką na babcinej szarlotce, która zaczęła mięknąć przez sok z owoców pod nią. Nasycenie jest idealne - przyjemnie unosi piwo na języku, a jednocześnie nie zapycha. Ogólnie rzecz biorąc, piwo jest bardzo gładkie, zbalansowane i niezwykle pijalne. Zdecydowanie najsmaczniejszy i najbliższy ideałowi weizen, którego piłem. [9/10]

poniedziałek, 2 maja 2016

Gościszewo [AleBrowar], Be Like Mitch

Los Angeles, środek lata. W upalnych promieniach słońca smażą się setki ciał ubranych wyłącznie w kostiumy kąpielowe. Morskie fale są dla odpoczywających jedynym miejscem, w którym mogą się chociaż trochę schłodzić. 

Mitch lubił swoją pracę. I nie chodziło tu tylko o ratowanie komuś życia czy pasję do pływania. Najbardziej uwielbiał bowiem zalotne spojrzenia dziewczyn w kusych strojach oraz zazdrosny wzrok facetów, patrzących na jego opaloną, wyrzeźbioną klatę. Znało go całe miasto - powstało nawet piwo na jego cześć. Dzisiaj zamierzam je zdegustować.

A rzeczonym piwem jest Be Like Mitch, czyli American Wheat warzony przez AleBrowar już od prawie roku, jednak wcześniej nie miałem okazji go spróbować. Kiedyś muszę nadrobić te wszystkie piwa z dużego craftu (Pinty, AleBrowaru, Artezana, Pracowni Piwa). Jest to również kolejna butelka, którą dostałem za przysługę (dzięki Patka!).

Gościszewo [AleBrowar], Be Like Mitch
American Wheat
11.6% ekstraktu
4.4% alk.
28 IBU
Termin do 8.06.2016

Skład:
- słody
   - pale ale
   - pszeniczny
   - wiedeński
   - zakwaszający
- chmiele
   - Citra
   - Amarillo
   - Simcoe
   - Cascade
- drożdże US-05

Z butelki na początku czuć głównie choinkę z Simcoe, jednak w szkle bardziej klarują się nuty reszty chmieli. Mamy wyraźne, soczyste mango i papaję z odrobiną cytrusów w tle. Piwo jest dość mętne, równo zmętnione, jak na American Wheat w normie.

Be Like Mitch ma niby tylko 28 IBU, jednak przez niski ekstrakt goryczka jest mocno wyczuwalna. Po chwili, z ukrycia wychodzą słodkie owoce i robią swoje. Naprawdę smaczna sałatka owocowa. Smaczna, jednak można było wycisnąć więcej.

Podsumowując, Be Like Mitch jest dobrym American Wheatem, jednak nie ma startu do Cymbopogona czy Hey Now. [7/10]