poniedziałek, 22 czerwca 2015

Zarzecze [Kingpin], Lunatic

Kingpin od początku istnienia szaleje z dodatkami do swoich piw. Czy to Black IPA z wrzosem, skórką pomarańczową i jaśminem, czy to APA ze skórką pomarańczową i werbeną, czy teraz Witbier z grillowaną cytryną i sokiem z granatu. 
Z jakością ich piw jest różnie, czasami jest szał, a czasami piwo dostaje po głowie. O Lunaticu przeczytałem wiele skrajnych opinii. Domyślam się, że daleko będzie mu do klasycznego witbiera, w którego przypadku nie ma lepszych od tego w wydaniu browaru Kormoran. Jednak biorąc pod uwagę, że piwo było uwarzone na BGM2, którego tematem przewodnim była alchemia, czyli wynalazki jak najbardziej odjechane, myślę, że może dać radę.

Zarzecze [Kingpin], Lunatic

Witbier
Ekstrakt 12
5.2% alk.
Warka 02 (do 25.11.2015)
8.50zł - 0.5l

Skład:
- słody
   - pale ale
   - pszeniczny jasny
   - owsiany
- chmiele
   - Simcoe
   - Cascade
- drożdże Brewferm Blanche
- płatki pszeniczne
- skórka gorzkiej pomarańczy Curaçao
- kolendra
- grillowane cytryny
- sok z granatu

Aromat: Na pewno dużo cytrusów. Po prostu piwo bucha aromatem cytrusowym. Niewiele aromatów typowych dla witbiera. Jest jeszcze coś, co chyba pochodzi od soku z granatu.
Barwa: Jasnozłote, lekko zamglone. Widocznie musieli niewiele dodać soku z granatu, bo z tego, co się orientuję, to mocno on farbuje.
Piana: Niewielka, drobno pęcherzykowa, lekki lacing.
Smak: Nie wiem, czym to jest, ale na pewno nie witbierem. Odjechane też specjalnie nie jest, nazwałbym to dobrym pilsem na amerykańskich chmielach, ewentualnie przyzwoitym american wheatem. Dodatków smakowych raczej nie wyczuwam, no może ta cytryna, ale raczej to od chmieli. 

Podsumowanie: Miała być czadowa wariacja na temat witbiera. A wyszło nie najgorsze piwo z dobrym smakiem i aromatem amerykańskich chmieli. Chyba nie to piwowar miał na myśli, bo patrząc po etykiecie miał być hardkor, a jest takie o piwko do wypicia na trawce przy palącym słońcu lipca (chociaż na razie tego słońca nie ma zbyt wiele).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz