środa, 11 listopada 2015

Kormoran, Porter Warmiński

Każdy obchodzi Święto Niepodległości tak, jak lubi. Jedni chodzą na pokojowe marsze, inni na te mniej pokojowe, jeszcze inni idą do kościoła, aby pomodlić się za Polskę. Ja piję zdrowie Ojczyzny dobrym piwem. Polskim piwem. Porterem, zwanym również piwowarskim skarbem Polski.

Mam kilkanaście butelek odłożonych na specjalne okazje, są to głównie mocniejsze egzemplarze - RIS-y, portery, piwa belgijskie, które nabierają szlachetnego charakteru, czekając na swoją kolej. Dzisiaj padło na Porter Warmiński z Kormorana, który według ratebeera jest trzecim najlepszym porterem bałtyckim w Polsce (po Imperatorze Bałtyckim z Pinty i Komes Porter z Fortuny) i dwudziestym czwartym na świecie. Myślę, że słuszny wybór. 

Ten sam Porter zdobył złoty medal na prestiżowym konkursie European Beer Star 2012 w kategorii Baltic Porter. Kormoran planuje również w najbliższym czasie uwarzyć i wypuścić imperialny porter z Suską Sechlońską (wędzoną śliwką) pod nazwą Imperium Prunum.

Kormoran, Porter Warmiński
Baltic Porter
Ekstrakt 21%
9.0% alk.
Termin do 20.02.2016 (Warka A26)
7.70 zł - 0.5l

Aromat: Czekolada, kawa, wanilia, rodzynki, początki nut sosu sojowego. Wow, chyba najlepiej pachnący porter, którego pamiętam.
Barwa: Bardzo ciemny brąz, prawie czerń.
Piana: Beżowa, drobna, niespecjalnie trwała, ale ładnie utrzymuje się na ściankach.
Smak: O matko, eliksir. Gładki, dobrze ułożony, kawowy, czekoladowy, pełny. Wyczuwalne również nuty zbożowe i likierowe. Teoretycznie mógłby poleżeć jeszcze z pół roku, ale już teraz (5 miesięcy po zakupie) jest świetny. 

Podsumowanie: Porter Warmiński jest jednym z najlepszych piw w moim blogerskim (i przed-blogerskim) życiu. Z porterów smakował mi lepiej niż Imperator Bałtycki, ponieważ tamten duży nacisk kładł na chmiel, a tu mamy koncert ciemnych słodów. Duże piwo na duże okazje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz