niedziela, 20 marca 2016

Gontyniec [Golem], Dybuk

Shalom, bracia! Motywy kultury żydowskiej zostały w polskim piwowarstwie praktycznie pominięte, a szkoda, wszak Żydzi mieszkali w Polsce przez wiele stuleci. Pewien browar kontraktowy postanowił to jednak naprawić.

Jako człowiek o żydowskim nazwisku i żydowskiej mordzie, jak to określili internauci odpowiadający na moje komentarze na YouTube, powinienem być wręcz zobligowany do sprawdzenia wyrobów browaru Golem. I żeby od razu wszystko było jasne, Żydem nie jestem oraz z tego, co wiem, korzeni żydowskich nie mam. Nie żeby mi to miało przeszkadzać, jakby się okazało, że jednak jacyś Żydzi w mojej rodzinie byli. Po prostu piszę, co wiem.

A browar poruszył faktycznie ciekawy temat, bo mamy już w Polsce piwa odnoszące się do motywów słowiańskich, do dawnych zawodów, do historii Łodzi, jednak żydowskich klimatów nikt jeszcze nie poruszył. Sama nazwa browaru również odwołuje się do żydowskich wierzeń. Golem (גולם) był glinianą figurą, którą miał ożywić jeden z rabinów Pragi podczas pogromów Żydów w XVI wieku. Problemem było to, że nie wszystko udało się tak, jak planowano i Golem zaczął zabijać również swoich opiekunów, lecz finalnie udało się go poskromić i odebrać mu życie, zmieniając go na powrót w nieżywą glinianą figurkę.

Zaś tytułowy Dybuk (דיבוק) to w folklorze żydowskim nazwa ducha, błąkającego się po świecie. Nie może on zaznać spoczynku, przez co często próbuje zawładnąć ciałem osoby żyjącej. 

Browar rozpoczął swoją obecność na craftowym rynku w nietypowy sposób. Ich pierwszym piwem nie jest IPA czy APA, a Robust Porter na słodzie żytnim. Blogerzy i recenzenci internetowi zakochali się w Dybuku, który jest obecnie w Top 50 ratebeera w stylu Porter (na miejscu 50., ale jest). A, i etykieta wydaje się możliwa do odklejenia, w przeciwieństwie do większości polskich craftów.

Gontyniec [Golem], Dybuk

American Porter (Rye)
Ekstrakt 16.0%
6.5% alk.
50 IBU
6.05zł - 0.5l
Termin do 04.2016

Skład:
- słody
   - jęczmienny
   - żytni
- chmiel
- drożdże
- łuska kakaowca
- płatki dębowe
- sól

Zaraz po otwarciu z butelki uwolnił się piękny aromat. Nuty kojarzące się z ciemnym chlebem, kawą, a najbardziej to z czekoladowym ciastem. Brownie w płynie. Dybuk pachnie jak jakiś Sweet Stout, kompleksowo i słodko. No, zapowiada się świetnie.

W smaku mamy na pierwszym planie sporą paloność, którą fajnie kontruje słodycz pozostała po stosunkowo płytkim odfermentowaniu piwa. Przeszkadza trochę gryzące w przełyk wysycenie, które powinno być niższe. Pomimo 6.5% Dybuk, przez brak wyczuwalnego alkoholu oraz wysoką goryczkę paloną smakuje trochę jak American Stout. Poza tym wysyceniem, nie ma się do czego przyczepić. Po pewnym czasie, piwo otwiera się jeszcze bardziej i do głosu dochodzi wanilia z płatków dębowych i wraca ciasto czekoladowe, które tak zachwyciło mnie w aromacie.

Mimo że jestem zwolennikiem bardziej porterów bałtyckich, to to piwo muszę docenić. Bardzo dobry start i bardzo dobra interpretacja stylu. [8.5/10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz